poniedziałek, 6 maja 2013

Czosnaczek - moje ziołowe odkrycie tego roku!

Do czego to doszło, że możemy chwalić się tym, że jemy chwasty. Dla jednych zerwanie i zjedzenie chwasta może być czymś mało atrakcyjnym, mogą się wręcz rośliną z zarośli brzydzić. Bo przecież jedyne zielsko, które jedzą to, to które jest na półce w sklepie. Dla innych z kolei zielsko spod  krzaków może stanowić modną fanaberię. Chwalą się, że jedzą coś przywracającego witalność, siłę, i w ogóle. Dla mnie rzecz ma się zdroworozsądkowo. Idę na spacer z dziećmi, dotykam ciekawej rośliny, ładnie, znajomo pachnie. Próbuję - smak również bardzo znajomy. Pojawia się ciekawość - co to jest? . Zrywam, idę do domu i szukam. Tak długo szukam, aż znajdę. Okazuje się, że przywleczone zielsko, to nic innego jak czosnaczek pospolity. Chwast, który rośnie w przydrożnych krzakach, zaroślach i pod niektórymi płotami. Wydawałoby się, że nic ciekawego, bo przecież taki pospolity. A jednak cudo takie może okazać się doskonałą rośliną sałatkową i zaczynamy się dziwić dlaczego nikt nam nie uświadamia na szerszą skalę, tego, ze czosnaczek dobrze smakuje, i że możemy go śmiało jeść.

Smaki, które w czosnaczku wyczułam to: rzodkiew, rzeżucha, kapusta, chrzan, czosnek, ale bardzo nikły jego zapach. W smaku ledwo wyczuwalny. Liście i pędy młodej rośliny jeśli chodzi o strukturę delikatne, niełykowate. Pędy rośliny chrupiące.
Do sałatki zerwałam roślinę przed kwitnieniem. Taką, która dorosła maks. do 15 cm. Pierwszą sałatkę z czosnaczku zrobiłam z samej rośliny, bez dodawania innych warzyw. To tak dla rozpoznania jakości sałatki. Mogę śmiało zaznaczyć, że czosnaczek pospolity może być jedzony sam, bądź w połączeniu z innymi warzywami.
Prosty sposób przyrządzenia z sosem winegret, czyli np. 3 łyżki octu balsamicznego, 3 łyżki cytryny, 1 łyżka miodu, sól.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zioła do naszych potraw i nalewek

Zioła do naszych potraw i nalewek
Tniemy dobra z naszego ogrodu, oregano, miętę i szałwię. Oregano suszymy i dodajemy do pizzy, mięsa i sosów. Z szałwii robimy syrop na kaszel. A z mięty herbatkę.