Okropne osłabienie, męczący kaszel, brak apetytu, wręcz obrzydzenie na widok jedzenia. Do tego antybiotykowe spustoszenie organizmu. Tak mniej więcej wygląda zapalenie płuc. Niefajna choroba, bardzo wyczerpująca, towarzyszy jej ogólna apatia i marazm.
Po dwóch tygodniach, które doprowadziły mnie do deficytu energii potrzebowałam czegoś co mnie pobudzi do życia.
Pierwszą konkretną zupą, na która miałam ochotę był oczywiście niezastąpiony rosół. Aromatyczny, z liściem lubczyku i selera.
Polecam każdemu kto czuję się pod każdym względem osłabiony.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz