W misce znajduje się 1 kg szprotek, którym obcinałam łebki. Dziecko (lat 4) zapytało, czy też nie mogłoby sobie poobcinać. Oczywiście zgodziłam się, bo czemu by też nie miało spróbować jeśli chce.
Pokrojone szprotki obficie solę i odstawiam na pół godziny. Po czym wypłukane przekładam do słoików. |
Bardzo ładne zdjęcia, zwałszcza pierwsze :) No i podoba mi się proces angażowania dziecka w robienie jedzenia - ciekawe, że się nie bało obcinać rybom głowki!
OdpowiedzUsuńPozdrowienia ślę :)