Wiadomo, że jej charakter jest podobny w każdym wydaniu. Te same lub podobne przyprawy nadają curry charakterystyczną orientalną nutę.
Do swojego curry daję gotową przyprawę garam masala w ilości 1-2 łyżki (w zależności od ilości gąb, które danie spożywać będą) i 1-2 łyżeczki zwykłego curry. Jeśli lubimy bardzo ostro, to dodajemy płatki chilli. Mięso zawsze z kurczaka. Natomiast do wydania tajskiego z mlekiem kokosowym dodaję wieprzowinę.
Oto przykładowy zestaw warzyw, które możemy dodać do curry
Do poniższego curry dodałam to co widoczne jest na zdjęciu, czyli seler naciowy, papryczka, pierś kurczaka (marynowaną w sosie sojowym) i cieciorkę. Możemy dodać jeszcze cokolwiek, czosnek, cebulę, podgotowanego ziemniaka. Jeśli chcemy to możemy nawet wrzucić ananasy z puszki.
Na oleju smażymy przyprawy: garam masalę i curry
Dodajemy mięso z piersi kurczaka. Podsmażamy.
Do mięsa dodajemy warzywa i smażymy.
Dolewamy wody
Jeśli w curry lubimy zielsko to dodajmy liście selera i kolendrę. Ważne, aby warzywa liściaste dodawać do curry pod koniec duszenia. Może to być pietruszka, szpinak, sałaty. Liście dodajemy nawet tuż po zestawieniu z ognia. W moim curry nierozłącznym elementem jest świeża (mrożona) kolendra. Od razu zaznaczę, że mam najlepsza kolendrę jaka w Polsce kiedykolwiek wyrosła. A mianowicie uprawianą przez Beatę. Dostałam cały wór pięknej, aromatycznej, dorodnej o dużych liściach kolendry. Moja z uprawy mi nie wyszła, wyrosła o drobnych listach, zakwitła, przekwitła i wydała mnóstwo nasion.
Na koniec jeszcze jeden przykład na zestaw przypraw do curry tajskiego, do którego w trakcie gotowania dodajemy mleczko kokosowe i sok z całej limonki. Prażone przyprawy to: nasiona kolendry, anyż gwiazdkowy, kardamon i łyżeczka curry. Po uprażeniu przyprawy mielimy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz