Rzadko zdarza mi się zrobić coś, co nieszczególnie polecam. Chatka Baby Jagi należy do potraw, czy też deserów, których polecać nie będę. Robi się ją raz i już nigdy więcej. Tak jest przynajmniej w moim przypadku. Ładnie wygląda. Na pierwszy rzut oka chciałoby się ją od razu zjeść. Lecz po zjedzeniu z trudem jednego kawałka na następny nie ma się już ochoty. Ciężka masa serowa czyni deser słodkim gniotem. Jeśli mimo to chcemy zrobić to ładnie wyglądające COŚ, bo nam wspomnienie z dzieciństwa nie daje spokoju, to zróbmy TO.
Do masy serowej potrzebujemy zmielony twaróg oraz masło, które ucieramy z cukrem i wanilią. Najpierw ucieramy do białości mało i cukier, następnie do tego dodajemy ser. Masę dzielimy na dwie części, z czego do jednej dodajemy 1-2 łyżki kakao. Następnie postępujemy jak na zdjęciu: białą masą przekładamy ciastka, które układamy w trzech rzędach, a na środkowy przekładamy masę kakaową. Całość składamy w daszek, zawijamy w folię aluminiową lub papier. Na wierzchu polewamy rozpuszczoną czekoladą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz